Wyjątkowy tydzień z wyjątkowymi gośćmi, to doskonała okazja do realizacji "Misji - Dorota". Na pierwszy ogień poszły muffinki ze śliwkami. Wilgotne, nie za słodkie i z mocno wyczuwalnymi śliwkami. Sprawdziły się jako drugie śniadanie do pracy i środek zaradczy na "chce mi się coś słodkiego". Naprawdę łatwe do zrobienia.
MUFFINY ZE ŚLIWKAMI
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 jajka
120 g drobnego cukru
pół szklanki oleju
300 g kwaśnej śmietany lub jogurtu
5 dużych śliwek, pokrojonych na małe kawałki
Przepis jest dokładnie taki sam, jak na wszystkie muffinki - w jednej misce mieszamy składniki mokre, w drugiej suche. Potem łączymy zawartości obu misek i mieszamy wszystko łyżką. Przekładamy do formy na muffinki. Pieczemy 25 minut w 190 stopniach. Ważne - po upieczeniu wyjąć z blaszki i studzić na kratce.
Przepis jest dokładnie taki sam, jak na wszystkie muffinki - w jednej misce mieszamy składniki mokre, w drugiej suche. Potem łączymy zawartości obu misek i mieszamy wszystko łyżką. Przekładamy do formy na muffinki. Pieczemy 25 minut w 190 stopniach. Ważne - po upieczeniu wyjąć z blaszki i studzić na kratce.
Po pierwsze..boski kot:)
OdpowiedzUsuńPo drugie...fajne co nieco:)
Pan P., czyli kot tak wygląda, gdy jest głodny
OdpowiedzUsuń