czwartek, 21 lipca 2011

Urlop

Nie dzieje się tu nic od dłuższego czasu, bo leniuchuję na urlopie. Jak wrócę, obiecuję przepis na jakiś włoski przysmak. Chociaż pewnie nie będzie to zuppa romana...;)



Arrivederci

niedziela, 10 lipca 2011

Misja - Dorota

Bardzo lubię film "Julie i Julia". Idea zobowiązania się do czegoś długotrwałego przed kilkoma, kilkunastoma czy kilkudziesięcioma obcymi ludźmi kusi mnie mocno, zwłaszcza, że "słomiany zapał" to fraza, którą powinnam wpisywać w każde CV. Zatem zaczynam - jako osoba z szacunkiem podchodząca do talentu Doroty Świątkowskiej, zamierzam upiec wszystko, co opublikowała w swojej książęce "Moje wypieki".
Za mną już:
- tarta cytrynowa
- seromak
- karpatka
- muffinki z ananasem
- batonik orzechowy z czekoladą

Przede mną kilkadziesiąt innych przepisów.

Termin zakończenia projektu - 31.12.2011.

Dorota Świątkowska ciągle prowadzi bloga i ma się świetnie,więc to nie zmierzenie z odległą legendą:), ale raczej z pozycją na mojej półce z książkami kulinarnymi. Trzymajcie kciuki:)

piątek, 8 lipca 2011

Muffinki wytrawne

Zupa chińska albo gorący kubek to nie jest dobra opcja obiadowa. Zwłaszcza w mojej firmie, w której zapanowała moda na "zdrowe jedzenie". W porze obiadowej każdy chodzi po korytarzu z plastikowymi pojemnikami - im bardziej domowy obiad , tym więcej plusów w rankingu popularności. A ja czasem też mam coś z domu, ale zdarza się, że przemykam pod ścianą z pyszniutkim puree ziemniaczanym znanej firmy . Przemykam, bo wzrok żywieniowych neofitów potrafi zabić:)  Muffiny warzywne wywołały w firmowej kuchni lekkie poruszenie, no bo niby nie ze sklepu, ale jednak nie kurczak z mizerią. 
Te muffiny to dobre rozwiązanie obiadowe na dni, w których wiesz, że wyjście na półgodzinny obiad na pewno się nie uda i trzeba będzie coś przegryźć w biegu między jednym spotkaniem a drugim.
Przepis z bloga mojewypieki .

MUFFINY WYTRAWNE

1 czerwona papryka
125 g masła
1 szklanka mleka
2 jajka
200 g sera feta
400 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
sól, pieprz, słodka papryka, gałka muszkatołowa

Ser i paprykę pokroić w kostkę, masło rozpuścić i ostudzić. W jednej misce wymieszać suche składniki - mąkę, proszek do pieczeni i przyprawy, w drugiej roztrzepać jajko, mleko i stopione masło.Połączyć suche z mokrym, dodać ser i paprykę, szybko wymieszać - mogą zostać grudki.
Papilotki wypełnić ciastem do 3/4 wysokości, piec w 200 stopniach około 25 minut .                                        




Prążek patrzy obrażonym złym okiem, bo nie dostał żadnej muffinki.



poniedziałek, 4 lipca 2011

Fornetti


A właściwie podróbki, ale bardzo udane. Banalnie proste do wykonania, ale smaczne niebanalnie. Mrożone ciasto francuskie trzeba mieć zawsze pod ręką. Można nim owinąć cokolwiek i zawsze dobrze smakuje. Nie porywam się na własnoręczne zagniatanie ciasta francuskiego. Zostawiam to na moment, gdy będę miała czarny pas w pieczeniu:)

FORNETTI

1 opakowanie mrożonego ciasta francuskiego
1 duże jabłko
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka cukru
Rozmrożone i rozwinięte ciasto dzielimy na 12 kwadratów. Jabłko ścieramy na tarce, dodajemy cukier i cynamon. Na każdy kwadrat wykładamy łyżeczkę jabłka i zakładamy po przekątnej tak, żeby wyszedł trójkąt. Brzegi dociskamy widelcem. Na środku można zrobić trzy ozdobne nacięcia. Taki bajer:)      

sobota, 2 lipca 2011

Sezamowiec

Gotowanie w terenie, czyli nie w mojej kuchni, to dla mnie dość niekomfortowa sytuacja. Nie wiem jak piecze piekarnik, jakie blaszki są dostępne i czy na pewno wszystkie składniki znajdę w szafkach. Poza tym ciasto piekłam pierwszy raz, a miało wyjść idealnie, bo było prezentem na imieninowy stół babci. Jednak jak zwykle blog mojewypieki nie zawiódł i wszystko się udało.
Sezamowiec jest słodki, bardzo chałwowy i chyba nie na co dzień. Jako wyjątkowe ciasto na wyjątkowe okazje jak najbardziej. Jest wysoki i wygląda bardzo efektownie, tak jak powinno wyglądać ciasto na babcinym spotkaniu (no bo chyba nie nazywałabym tego imprezą:)

Przepis cytuję za Dortus - nie zmieniłam w nim nic a nic.

SEZAMOWIEC

"Składniki na ciasto kruche:  

3 szklanki mąki pszennej
 1/4 szklanki cukru pudru 
250 g masła/margaryny 
5 żółtek 
2 łyżeczki proszku do pieczenia 
2 łyżki kwaśnej śmietany

Wszystkie składniki posiekać i zagnieść ciasto. Ciasto podzielić na 2 części.

Masa sezamowa:  
1 szklanka sezamu (z czubem) 
1/4 szklanki cukru 
40 g masła/margaryny 
2 łyżki miodu

Wszystkie składniki przesmażyć.

Masa kokosowa:  
2/3 szklanki cukru 
200 g wiórków kokosowych 
5 białek

Białka ubić na sztywną pianę. Stopniowo dodawać cukier, ubijając. Na końcu dodać wiórki, wymieszać.

Masa z chałwy:  
1/2 szklanki cukru 
150 g chałwy (bez bakalii), pokruszonej 
125 g miękkiego masła/margaryny

Wszystkie składniki dokładnie utrzeć mikserem, do uzyskania gładkiej masy.

Ponadto:  
1 słoiczek kwaśnego dżemu (250 g), np. z czarnej porzeczki, powidła śliwkowe

Wykonanie:

Jedną część kruchego ciasta rozwałkować, przełożyć do wyłożonej papierem blaszki o wymiarach 25 x 35 cm. Ciasto posmarować ciepłą masą sezamową. Piec około 15 - 20 minut w temperaturze 180ºC. Jeśli sezam będzie się rumienił zbyt mocno, przykryć folią aluminiową. Ostudzić, wyjąć z blaszki.
Rozwałkować drugą część ciasta, przełożyć do tej samej blaszki, posmarować dżemem. Na dżemie równomiernie rozłożyć masę kokosową. Piec 15 - 20 minut w temperaturze 180ºC. Ostudzić, wyjąć z blaszki.
Ciasto z sezamem położyć na blaszce, posmarować masą chałwową, na górę położyć ciasto z dżemem i kokosem. Gotowe :). Najlepsze na drugi dzień."