Kupiłam powalentynkową foremkę w Lidlu. Ostatnią na półce. Jest różowa, silikonowa,w kształcie róży, czyli nic, na co bym zwróciła uwagę. Ale muszę przyznać, że jest fajna. Nawet najmniejsze wąskie elementy ładnie "wychodzą" z formy. A zwykła babka zamieniła się w wykwitną różę. No i czekolada idealnie wlewa się w przestrzenie między różanymi płatkami. Samo ciasto jest bardzo łatwe, wilgotne i naprawdę smaczne.
BABKA POMARAŃCZOWA
140 g miękkiego masła
225 g mąki
¾ płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej
2¼ płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
160 g drobnego cukru
3 duże jajka
90 ml mleka
aromat pomarańczowy lub skórka otarta z pomarańczy
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować, aż masa będzie puszysta. Ciasto wlać do formy. U mnie silikonowa, więc nie natłuszczałam jej, ale jeśli używasz metalowej posmaruj ją masłem i posyp bułką tartą. Ciasta wystarczy na małą keksówkę. Piec w 180 stopniach ok. 50 minut.
Kot zamyślony |
ale cudna, troche jak sękacz wygląda! :) a kotek jest uroczy, podobny do mojego chłopaka kici :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nietypowa z wyglądu, ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńAle ładniuchne ciacho :) A Prąż to jakiś lifting sobie zrobił? Bo wygląda na młodszego niż w rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuń