Tartaletki powstały przy okazji robienia Linzer Torte - nie wyszło mi to ciasto wcale, ale przy okazji znalazłam przepis na bardzo smaczny spód do słodkich tart. Podaję proporcje na całą tartę, powinno z tego wyjść minimum 10 maluchów. Moje pierwsze tartaletki oczywiście powstały na cześć kota, który w tej chwili nie może skończyć się cieszyć uwolnieniem nogi z gipsu. Przepis na ciasto naprawdę godny zapamiętania.
TARTALETKI Z KOTEM
Ciasto:
255 g mąki pszennej
60 g bułki tartej
170 g zmielonych migdałów
1 łyżeczka cynamonu
1/8 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/8 łyżeczki ziela angielskiego
225 g masła o temp. pokojowej
100 g cukru
1 duże jajko
skórka otarta z jednej cytryny
Nadzienie:
dżem bananowy własnej roboty lub jakikolwiek inny gęsty
Wymieszać mąkę, bułkę tartą, migdały i przyprawy. Utrzeć masło na puszystą masę. Dodawać cukier, cały czas ucierając. Dodać jajko i skórkę z cytryny. Wsypać odłożoną wcześniej mieszankę z mąką, wyrobić mikserem. Ciasto podzielić na pół, owinąć folią spożywczą i schłodzić min. przez 1 godzin.
Po wyjęciu z lodówki ciasto rozwałkować i przenosić na foremki do tartaletek wysmarowane masłem - docisnąć. Wypełnić dżemem. Z resztek ciasta wyciąć foremką kształt- u mnie akurat kot, położyć na dżemie. Piec w temperaturze 180ºC przez 15 - 20 minut, aż wierzch będzie złoty. Wystudzić.
Brawo ten kot.
OdpowiedzUsuńTartaletki wygladaja pysznie i zapewne rownie pysznie smakuja. A w kocie sie zakochalam, o.
OdpowiedzUsuń