poniedziałek, 13 czerwca 2011

Tarta truskawkowa

Ciasto nie wyszło. To znaczy kruche przepyszne, truskawki jak to truskawki, ale budyniowy wypełniacz nie wyszedł.Jakieś takie wypływające coś zagnieździło się na tarcie. Michałowi nie przeszkodziło to wcale i zjadł całą tartę z przyjemnością. Mnie to jednak troszku zdenerwowało i odmówiłam konsumpcji:). Czy zna ktoś przepis na dobry krem budyniowy, który można wykorzystać do tarty?

Ale podam za to przepis na najlepsze kruche ciasto do tarty, jakie jadłam. Bardzo kruche i świetnie pasujące do słodkich wypełniaczy.

SPÓD DO TARTY

1,5 szklanki mąki
150 g zimnego masła
1 żółtko
1,5  łyżki cukru

Mąkę mieszam z cukrem, dodaję masło i siekam je nożem ,aż powstanie coś w rodzaju kruszonki. Dodaję żółtko i szybko zagniatam.Chodzi o to, żeby nie ogrzać ciasta dłońmi. Wylepiam ciastem blaszkę do tarty, owijam folią, żeby nie przeszło innymi zapachami  i wkładam do lodówki na minimum pół godziny. Potem nakłuwam dość gęsto widelcem, przykrywam papierem do pieczenia, na który wysypuję ziarna fasoli. Można też użyć grochu, ryżu albo specjalnych kulek - tylko po co kupować specjalne kulki?:) Piekę 15 minut w 180 stopniach, zdejmuję papier i fasolę, wkładam na kolejne 20 minut do piekarnika - aż ciasto będzie złote. 

Tylko co do środka?


1 komentarz: