wtorek, 21 czerwca 2011

Kusząca pianka

"Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak..." - no niby nie o serniku jest ten hit dziecięcych list przebojów z lat osiemdziesiątych, ale nadaje się na motto dzisiejszego przepisu. Sernik powstał przez przypadek, ale okazał się najlepszy, jaki dotychczas zrobiłam. Jest delikatną pianką, smakuje jak koktajl truskawkowy. Najtrudniejsze w przepisie jest czekania aż zastygnie i odmawianie sobie kolejnego kawałka.

 
SERNIK PIANKA

600 g serka homogenizowanego waniliowego
1/2 kg truskawek
2,5 łyżki żelatyny
galaretka wiśniowa
kilkanaście czereśni.

Żelatynę rozpuszczamy w pół szklanki ciepłej wody. Serek miksujemy z truskawkami, dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy. Wylewamy masę do blaszki. Ja wyłożyłam foremkę folią aluminiową - nie polecam. Lepiej wybrać formę bez odpinanych brzegów, żeby mieć pewność, że nic nie wycieknie. Sernik wkładamy do lodówki. Galaretkę przygotowujemy zgodnie z opisem na opakowaniu. Na stężonym serniku układamy wydrylowane, przekrojone na pół czereśnie i zalewamy tężejącą galaretką. Czekamy cierpliwie aż ciasto w lodówce zastygnie do końca. Jemy, jemy i nie myślimy o kaloriach.



1 komentarz: