Do kreatywnego podejścia do kwestii kotletów zainspirowała mnie kiedyś Jaroszka. Coś dodała, coś zamieszała, połączyła jajkiem i bułką tartą i gotowe. Spróbowałam i to rzeczywiście tak proste i tak dobre, jak polecała. Dziś kotlety z piekarnika a nie smażone - są mniej tłuste. Zrobiłam je w celach nie obiadowych, ale przekąskowych, jednak na ciepło z powodzeniem mogą zastąpić tradycyjnego schabowego.
KOTLETY WARZYWNE
1 jajko
bułka tarta
sól, pieprz, czosnek granulowany, papryka ostra
Warzywa gotujemy na parze albo po prostu w wodzie (można z kostką rosołową) do momentu, gdy będą półtwarde.W dużej misce miksujemy je blenderem do uzyskania gładkiej masy. Dodajemy przyprawy, jajko i tyle bułki tartej, żeby nie były klejące. Trudno precyzyjnie określić ilość - pół szklanki? Trochę więcej? Pewnie zależy od sytuacji:) Formujemy niewielkie kotlety, pieczemy w 190 stopniach ok. 30-40 minut (trzeba próbować, mają mieć chrupiącą skórkę i kremowy środek).
Podany przepis może być potraktowany jako baza - można dodać pieczarki, pestki dyni, granulat sojowy, musztardę, przecier pomidorowy...cokolwiek podpowie nam smak i wyobraźnia.
O tak! Takie warzywne kotlety są bardzo smaczne :) i są świetnymi "wymiataczami" lodówki - przyjmą większość resztek zalegających od kilku dni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię warzywne kotlety - nie tylko zdrowsze, ale i dla mnie na przykład smaczniejsze - jeszcze te z piekarnika - rozpusta na zdrowo! ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe ile mogą mieć kalorii...:)
OdpowiedzUsuńtakie kotlety wprost uwielbiam! też najczęściej robię z mrożonek ;)
OdpowiedzUsuń