Odkąd pamiętam naleśniki robiłam "na oko". No bo co w tym trudnego - mąka, jajka i woda, a potem hop na patelnię. A jednak nie. Odkąd spróbowałam naleśników z przepisu z Moich Wypieków, nic już nie było takie samo. Mogę takie naleśniki jeść codziennie - są mięciutkie, idealnie się zwijają, nic nie pęka, nie przywiera do patelni. Wniosek - nigdy więcej przepisów "na oko". Po to jest tylu świetnych kucharzy na świecie, żeby czerpać z ich doświadczenia.
Naleśniki idealne
100 g mąki pszennej
2 jajka
300 ml mleka
1 łyżka oleju
szczypta soli
Wszystkie składniki wymieszać rózgą lub mikserem. Odstawić ciasto na pół godziny. Można smażyć na dobrej teflonowej patelni bez natłuszczania ewentualnie delikatnie posmarować patelnię olejem.
Uwaga: ciasto jest bardzo lejące, nie ma konsystencji "gęstej śmietany" - dokładnie tak ma być.
Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuń