A właściwie podróbki, ale bardzo udane. Banalnie proste do wykonania, ale smaczne niebanalnie. Mrożone ciasto francuskie trzeba mieć zawsze pod ręką. Można nim owinąć cokolwiek i zawsze dobrze smakuje. Nie porywam się na własnoręczne zagniatanie ciasta francuskiego. Zostawiam to na moment, gdy będę miała czarny pas w pieczeniu:)
FORNETTI
1 duże jabłko
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka cukru
Rozmrożone i rozwinięte ciasto dzielimy na 12 kwadratów. Jabłko ścieramy na tarce, dodajemy cukier i cynamon. Na każdy kwadrat wykładamy łyżeczkę jabłka i zakładamy po przekątnej tak, żeby wyszedł trójkąt. Brzegi dociskamy widelcem. Na środku można zrobić trzy ozdobne nacięcia. Taki bajer:)
az slinka cieknie na takie ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńNie zdążyła. Zanim ściekła, już zjadłem.
OdpowiedzUsuńZ kupowanymi Fornetti wspomnienia mam nienajlepsze, ale takie domowe...zupełnie inna bajka ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam takie z nutellą, pychota :)
OdpowiedzUsuń