Oto przepis na najlepsze buraczki jakie jadłam. Najlepsze, bo w domu robiło się je w ten sposób "od zawsze". Marynowane w całości - te najmniejsze - lub krojone na kawałki. Zalewa ma składniki w idealnych proporcjach, chociaż żadne nie są mierzone w gramach. Przepis pochodzi z niewielkiej książeczki, która już nie ma okładki. Na moje oko została wydana pod koniec lat osiemdziesiątych albo na początku dziewięćdziesiątych. Co roku ta broszurka jest wyjmowana, a przepis skrupulatnie powtarzany.
To moje pierwsze złożone buraczki w życiu, ale babcia, która pomagała mi przez cały wieczór i jej półwieczne doświadczenie w składaniu warzyw to gwarancja, że przepis jest warty sprawdzenia.
Małe buraczki w słoiku...drobiazg, a jestem z nich taka dumna :)
Buraczki
Czosnek
Kminek
Zalewa:
Na 1 litr wody kopiasta łyżka cukru, płaska łyżka soli i łyżeczka kwasku cytrynowego
Niewielkie buraczki umyć i ugotować na półmiękko. Zalać zimną woda i obrać ze skórek - powinny same odchodzić tak, że da się je zdjąć ręką. Do każdego słoika włożyć pół małego ząbka czosnku. Większe buraczki pokroić, małe wkładać w całości do 3/4 wysokości słoików, jeśli tak jak ja robimy je w dużych litrowych słoikach. Do mniejszych możemy wkładać do pełna. Do każdego słoika wsypujemy szczyptę kminku. Wlać zalewę, zakręcić i pasteryzować 20-30 minut.
Małgosiu,
OdpowiedzUsuńnapewno sa tak dobre jak pieknie wygladają. Wspaniała naklejka ja ograniczam sie tylko do daty na wieczku
Jola
Fajny i bardzo prosty przepis na smaczne domowe przetwory
OdpowiedzUsuńWg mnie to są buraczki kiszone, nie marynowane, ale tak czy inaczej - przepis się przyda :)
OdpowiedzUsuńprzepis kapitalny jutro dzialam pozdrawiam andrzej
OdpowiedzUsuńjutro biore się do robieniaburaczkow
OdpowiedzUsuń