Za oknami leje. Ale pierwszy śnieg już był przez chwilę, reklamy mikołajowe pojawiły się zanim wiatr zdmuchnął ostatnie znicze. Nie spieszy mi się do stycznia i Nowego Roku, ale nie da się ukryć, że niedługo grudzień i pierniki w piekarniku. Warto zrobić domową przyprawę korzenną.Może rozgoni deszczowe chmury.
DOMOWA PRZYPRAWA KORZENNA
20 g kory cynamonu
10 g suszonego imbiru
8 g goździków
5 g wyłuskanych ziaren kardamonu
5 g gałki muszkatołowej
5 g ziela angielskiego
3 g czarnego pieprzu
3 g ziarenek anyżu wyłuskanych z gwiazdek
Wszystkie składniki dokładnie utrzeć w moździerzu lub zemleć w maszynce do kawy. Przechowywać w szczelnie zamkniętym słoiczku. Przyprawa jest bardzo aromatyczna, używa się jej zdecydowanie mniej niż gotowej ze sklepu.
Może wypróbuję ten przepis w przyszłym roku na święta :) Miałam jedną "kupną" przyprawę korzenną dobrej firmy, wystarczyło jej niewiele, a dawała cudowny aromat i smak. Była świetna. Potem promocyjnie kupiłam 2 opakowania przyprawy regionalnego producenta (chciałam być lokalną patriotką!), ale była słaba, po prostu słaba. W składzie była nawet mąka. Totalne oszustwo. Gdy dobrej przyprawy wystarczyło dać łyżeczkę lub kilka, to tej regionalnej całe opakowanie. Załamałam się. Obiecałam sobie, że na kolejne święta albo kupię tylko sprawdzoną przyprawę, albo zrobię ją sama :) Twój przepis na pewno się przyda, jeśli wybiorę tą drugą opcję... Tylko problem jest taki, że nie mam moździerza ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń