No tak...nalewka to tylko pretekst. Przepis jest prosty - owoce pigwowca myjemy i drobno kroimy. Zalewamy spirytusem lub wódką. Po trzech tygodniach zlewamy płyn i zasypujemy cukrem, Po kolejnych trzech tygodniach otrzymany sok łączymy ze zlaną wcześniej wódką. Mieszamy i zapominamy o nalewce na rok. A potem...jeszcze nie wiem. Na razie jestem na etapie nr 2.
Nalewka to pretekst do opowiedzenia jak zima wpadła na nasze wiejskie podwórko. Zdjęcia robiłam we wtorek, zafascynowana pierwszym białym puchem. Dziś jest już kompletnie inaczej, krajobraz jak z bajki o Królowej Śniegu. Ale zaczynało się niewinnie
Wróble mają chyba na podwórku siedzibę swojego gangu. Jest ich strasznie dużo. Przekrzykują się i wrzeszczą na Prąża i Kubę - naszego tymczasowego psa.Na tym drzewie poniżej to nie szyszki, to mały fragment ptasiej bandy.
Nad oknem sypialni wisi antena i kabel. W każdy weekend wróble radio nadaje ćwierkającą pobudkę. Od poniedziałku do piątku wstaję wcześniej niż one, więc może tylko w soboty mają dyżur? Nie wiem...
Postawiliśmy już karmnik. Niedaleko stoi jabłoń, na której zostawiliśmy trochę jabłek dla skrzydlatych głodomorów. W końcu to jacyś dalecy krewni. Na razie wnioski z obserwacji są jasne: gang sikorek ma większe chody i jest pierwszy w kolejce do karmnika. Wróble mogą sobie tylko wrzeszczeć, chociaż przy sikorkach są jakby bardziej dyskretne. Czekamy na sójki.
Gocha, ale się z ciebie wprawna fotografka zrobiła :)
OdpowiedzUsuńDojrzewa i u nas pigwówka:)
OdpowiedzUsuńSzanowni Państwo!
OdpowiedzUsuńJestem studentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie A.Mickiewicza na specjalności Nowe Media. Prowadzę badanie naukowe dotyczące blogów kulinarnych w Polsce. Wszystkich autorów blogów kulinarnych zachęcam do wypełnienia ankiety. Zajmie to Państwu jedynie ok. 1 - 2 minut. Wyniki zostaną zaprezentowane w pracy naukowej dotyczącej charakterystyki bloga jako nowej formy komunikacji społecznej.
Ankieta dla autorów blogów kulinarnych: www.ebadania.pl/97797035d63e99d8
Dziękuję za poświęcony czas,
Agata Ornafa.
Rewelacyjnie smakuje po 3 latach - im dłużej stoi tym bardziej robi sie ciemna i smaczna... moja najstarsza ma 5 lat...i co ciekawe robi się słodsza
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ernest